czwartek, 1 listopada 2007
CARINIA II
Kiedy już ujrzysz nasz światek gwarny
los twój, Carinio, biały... czy czarny ?
Cóż ofiarować tobie za dary,
by świat twój został przynajmniej szary ?
Serce dać zimne... czy też gorące ?
Oczy wesołe ? Może cierpiące ?
Czy ważna barwa, czy adaptacja ?
Uśmiech łagodny - czy pięści racja ?
Cóż ci, Carinio, pomoże w życiu ?
Rozum i serce pełne rozterek !
Boże ! Tyś stworzył wariantów wiele,
lecz w każdym zło się czai w powiciu...
Z potoków pragnień i obaw strugi
tworzę, Carinio, cię przez dzień drugi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz